poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział III: Ahadi rośnie

Mohatu chciał pokazać królestwo swojemu synowi. Tym bardziej chciał ponieważ Ahadi bardzo go o to prosił.
- No dobrze Ahadi jutro gdy tylko słońce wstanie pokażę ci całą Lwią Ziemię.
- Naprawdę to super.
- Ale teraz czas iść spać mój mały władco- powiedziała Zaduti
Następnego dnia o wschodzie słońca mały Ahadi budził ojca.
- Tato wstawaj!
- Już wstaję- po czym wstał- Chodź za mną.
I zaprowadził do w to miejsce w które zaprowadził go jego ojciec gdy był w jego wieku.
- To tu- oznajmił
- Cała ta Ziemia opromieniona słońcem to nasze królestwo- powiedział król
- Tato nigdy nie przypuszczałem, że jest tak wielka na pewno trudno jest władać tak wielką krainą
- O tak. Od dzisiaj będę cię uczył jak być dobrym królem.
- Tato czemu tamta ziemia jest taka ciemna?
- To nie należy już do Lwiej Ziemi.
- W takim razie co to za ziemia.
- Nazywają wszyscy tą ziemię Złą Ziemią. Niewolno ci tam chodzić zapamiętaj to sobie.
- A dlaczego?
- Mieszkają tam złe lwy i lwice, które czekają na to aby cię zabić.
- Dlaczego?
- W ten sposób mogły by się choć trochę zemścić za to że kiedyś ich wygnałem za złe postępowanie, złamania praw Lwiej Ziemi.
- Aha. 
- Rozumiesz?
- Tak. Czy teraz mogę się bawić? 
- Możesz ale Lily będzie mieć na ciebie oko.
- Ale tato.
- Bez dyskusji- powiedział stanowczo 

niedziela, 18 maja 2014

Rozdział II: Oczekiwania, poród i prezentacja.

W tym samym czasie na Złej Ziemi pewna lwica zaszła w ciążę. Była bardzo z tego szczęśliwa, gdyż kochała dzieci, lecz nie miała swoich do tej pory. Mijał czas na Lwiej Ziemi oczekiwano potomka pary królewskiej. Na Lwią Skałę przyszedł Rafiki z jego nauczycielem (Rafiki przechodził w tamten czas wiele testów dlatego na każdą wizytę musiał przyjść).
- Dzień dobry  królowo. -powiedział Rafiki.
- Witaj Zaduti. -powiedział stary pawian.
- Dzień dobry! Już nie mogłam się doczekać waszej wizyty.
- A to dlaczego? Czy coś się stało?
- Nie wiem kiedy będzie poród. Powinien być już trzy dni temu i nie wiem czy to coś poważnego.
- O tak to jest podejrzane. Uważam jednak że poród może być nawet dzisiaj, są jednak to tylko moje przypuszczenia- mówił starzec.
- Dziękuję za wizytę.
- My już idziemy. Nie przejmuj się tym tak czasami jest- i odszedł z młodym pawianem
Wieczorem tak jak się szaman spodziewał został wezwany. Poród przebiegł sprawnie i bez komplikacji. Przed wejściem czekał zdenerwowany król. Po ok. 15 minutach wyszedł z małym lwiątkiem a wyglądało tak:
Mohatu był zakochany w synu. Szaman musiał go obmyć specjalnymi papkami i innymi tego typu rzeczami gdyż tak nakazywała tradycja. Następnie oddał lwiątko rodzicom.
- Kiedy zrobimy jego prezentację?- zapytał się świeżo upieczony tatuś.
- Za trzy dni wybierzcie imię- i odszedł.
Mohatu wszedł do jaskini. Tam leżała Zaduti z Przyszłym królem.
- Jak go nazwać? -powiedział do siebie Mohatu
- A może Ahadi? -zaproponowała młoda mama.
- Tak z pewnością to będzie odpowiednie  imię.
Za trzy dni odbyła się prezentacja.

wtorek, 13 maja 2014

Rozdział I: Kolejny następca tronu

Kiedy młoda królowa wstała zrobiło się jej nie dobrze. Pobiegła w krzaki i zaczęła wymiotować. Zaczął ja też boleć brzuch. Poszła do starego szamana. Ten miał z kolei ucznia- Rafikiego któremu kazał zbadać lwicę. Po wykonaniu wszystkich badań młody uczeń powiedział:
-Zaduti jesteś w ciąży.
- To wspaniała wiadomość! Kiedy poród?
- Za miesiąc.
- Idę powiedzieć o tym Mohatu.
Lwica bardzo się cieszyła, że zostanie mamą. Miała nadzieję że Mohatu też będzie się z tego powodu cieszył.
- Mohatu mam ważną wiadomość!
- Jaką?
- Będziesz ojcem!
- Tak? To wspaniała wiadomość! A może zrobimy małe przyjęcie tylko dla naszych znajomych z tej okazji?
- Świetny pomysł!
Następnego dnia wszyscy znajomi pary królewskiej dowiedzieli się o ciąży królowej.

No to zaczynam

Wiem że i tak mi się nie uda dojść do samego przed początku więc stwierdziłam, że będę pisać od części w której to Monhatu dowiaduje się że będzie ojcem.

Coś na początek...

Postanowiłam napisać bloga o Królu Lwie a dokładniej co działo się przed narodzinami "legendy". Proszę o częste zaglądanie. Zostawiajcie ślady swojej obecności w formie komentarzy. Konkursy będę starała się organizować dość często.